poniedziałek, 1 grudnia 2014

Co o tym myślicie?

Myślałam i myślałam. Zdecydowałam, że blog jest do bani i nic nie trzyma się kupy. 

Myślicie, że powinnam usunąć bloga?

Czy może pisać dalej?

Albo od nowa?

Według mnie, powinnam zacząć od nowa, trochę wolniej. 

Czytałam wasze komentarze. Miło, że uważacie, że ładnie piszę.

Serdeczne podziękowania kieruję do Jane Volturi-Clearwater, NikityNox, Sectum sempry. Jestem wam ogromnie wdzięczna za czytanie :*

Jednak na moją decyzję najbardziej wpłynął komentarz Oli Fajnej :) Dziękuję ci kochana :*

Czekam na wasze opinie!!! 

BĄDŹCIE SZCZERZY!!!

~Slytherin Princess

niedziela, 24 sierpnia 2014

Rozdział 5: "Who are we?"

Witajcie, po długiej przerwie :) Oczywiście, mam pełno pomysłów, więc szybko uzupełnię braki :) Zapraszam 
~Slytherin Princess

- Przepraszam, czy powiedziałaś Victoria Malfoy? 
- A czy jesteś głucha, że nie usłyszałaś?
- Nie odpowiada się pytaniem na pytanie! - krzyknęła Hermiona
- Wiesz co? Wkurzasz mnie! Masz stąd zjeżdżać albo zawołam kuzyna! 
- Kuzyna? Też ci coś powiem. Jeśli Draco Malfoy jest twoim kuzynem, to bardzo mi przykro, ale on nic nie zrobi! Nie mi!
   Rosemarie podeszła do kłócących się dziewczyn. Postanowiła załagodzić atmosferę.
- Vicki! To jest Hermiona. Ta, o której ci opowiadałam. Jest dla mnie jak kuzynka, więc proszę o nie obrażanie jej! 
- Ta, Rosemarie! Ale zrób z nią coś. Jest jakaś psychiczna! Ja bym takich pozamykała w Azkabanie! Takie szlamy nie powinny chodzić na wolności! - powiedziała Victoria opuszczając dziewczyny i wchodząc do Hogwartu.
- Dobrze. Ja was oprowadzę i pokażę wam gdzie będziecie miały przydzielane domy. Rosemarie, zajmij się tą zrzędą, ok? 
   Rosemarie kiwnęła głową i pobiegła za przyjaciółką. W tym czasie Hermiona opowiedziała dziewczynom o regulaminie i zasadach panujących w Hogwarcie. Zaprowadziła dziewczyny z Beauxbatons do Wielkiej Sali, w której były przydzielane do domów. 
- Ja jestem profesor McGonagall i jestem tutaj dyrektorką. Dzisiaj dowiemy się dla jakich domów będziecie zdobywać punkty i w jakim dormitorium będziecie mieszkać. Poproszę pannę Rosemarie Duncan o przyjście na środek. 
   Dziewczyna weszła żwawym krokiem i usiadła na postawionym krześle. Profesor założyła jej na głowę Tiarę Przydziału i czekała co się stanie.
- Miła, inteligentna, pomocna, sympatyczna, koleżeńska, lubiana - zaczęła Tiara - Może Gryffindor, może Ravenclaw, może Slytherin... Jesteś inteligentna, a to cecha Ravenclawu, ale jesteś również pomocna, co jest cechą Gryffindoru i nie brak ci też ambicji, cechy Slytherinu. Chętnie przydzielę cię to Gryffindoru, gdzie masz swoich znajomych, ale wybieram... RAVENCLAW!!!
   Rosemarie uśmiechnęła się. Od wielu osób słyszała, że do Ravenclawu przyjmowani są tylko inteligentni i rzetelni uczniowie. Wymieniła z Hermioną smutne spojrzenia i usiadła przy swoim stoliku. 
- Kolejna osoba to Rose Engel.
   Słodka dziewczynka, która założyła uszy kota usiadła na krześle. 
- Bez wątpienia... - wykrzyknęła Tiara - RAVENCLAW!
   Rose przybiła sobie piątkę z Rosemarie i czekały na dalsze wyniki. Do Ravenclawu trafiła jeszcze Dagmara Carter, Lilly Hawkins oraz Lolita Clayton. Slytherin wzbogacił się o Emmę Kingsley, Louise Wood, Patricię Lewis, Kate Smith, Ruby Brandon oraz Victorię Malfoy. Do Gryffindoru trafiła Nansy Williams i Katherine White. A Hufflepuff dostał Marię Bones, Carly Fox i Susan Lopez. Po przydzieleniu osób do domów i poznaniu się z nimi Hermiona, Ginny, Nansy, Rosemarie, Rose, Lilly, Carly i Susan poszły razem do łazienki dziewcząt, przedstawić się Jęczącej Marcie i ponarzekać. 
- Nie mogę uwierzyć, że Slytherin znów zdobył najwięcej nowych! - rzuciła Ginny
- Ja nie mogę uwierzyć, że Ruby trafiła do Slytherinu! - żaliła się Susan
- W ogóle to kto przydzielił mnie do Hufflepuffu? - wykrzyknęła Carly
- Dziewczyny! Możecie przestać? - wybuchnęła Hermiona - Rozumiem was, ja też bym była strasznie zła gdyby mnie przydzielili do Hufflepuffu, ale co się stało to się nie odstanie! Przykro mi!
- Twoje "przykro mi" nie zmieni sytuacji Ruby! - wykrzyknęła Susan i wyszła z łazienki.
- Ona zawsze jest taka... - zaczęła Hermiona
- Szurnięta? Tak, zawsze. - odpowiedziała Rosemarie
- Rosemarie!!! Myślałam, że ty i Susan jesteście przyjaciółkami! W ogóle to, we mnie też nie masz już przyjaciółki. Zmiatam z tego wariatkowa! - odkrzyknęła Carly wychodząc
- Pójdę za nią. - powiedziała Nansy
- Super! - wykrzyknęła Ginny - Jeszcze ktoś zamierza się obrazić?
- Ginny, daj spokój! - powiedziała Rosemarie - Ja to zaczęłam, ja muszę skończyć! Świetna z ciebie przyjaciółka!
- Marie! To nie tak! - krzyknęła, ale dziewczyna zdążyła już wybiec z miejsca spotkań - Idę za nią! A wy... - zmierzyła wzrokiem Lilly i Rose - Idźcie w cholerę!
   Ginny wybiegła mając nadzieję, że jeszcze złapie gdzieś Rosemarie. Hermiona postanowiła zapanować nad sytuacją.
- Słuchajcie, bo... no... bez dziewczyn nie opłaca się robić niczego ważnego, więc może pokażę wam coś.
   Dziewczyny za Hermioną skierowały się w stronę kabin toaletowych.
- Tutaj można usłyszeć dużo ciekawych rzeczy. Wejdzie do kabin. Oczywiście, każda do innej! - powiedziała Hermiona ze śmiechem - Ja zaraz wrócę!
   Wybiegła z łazienki i wpadła na Harrego.
- Sorry! Nie chciałam, ja... w sumie, chodź! Pokażę ci coś! - powiedziała Hermiona łapiąc go za rękę i ciągnąc do łazienki
- Her... gdzie idziemy? - zapytał Harry
- Zaraz ci pokażę!
   Gdy wpadli do łazienki Hermiona go puściła. Przybliżyła się na niebezpieczną odległość.
- Harry, ja...
- Powiesz mi co się dzieje? - zapytał Harry
- Wiesz...
   Chłopak przybliżył się i złapał ją za nadgarstek. Ich oczy się spotkały. Dziewczyna wyswobodziła rękę i założyła mu ją na szyję. Harry objął ją w talii i się przysunął. Ich usta się zbliżyły. Hermiona szarpnięciem rozpięła koszulę przyjaciela i delikatnie musnęła jego wargę, wtedy rozbrzmiał dźwięk telefonu. Dziewczyna odsunęła się gwałtownie i wyjęła go. Na ekranie widniała wiadomość od nieznanego jej numeru. Hermiona otworzyła SMS-a.

984-324-554: "Hejka! Nawet nie pytaj skąd mam twój numer! Nie wiesz ile musiałem się namęczyć, żeby go wydusić od... Może kiedyś się dowiesz :) Szczerze mówiąc mam dość tej budy. Ten semestr mógłby się już skończyć. Nie mogę się tego doczekać. Odpisz jak będziesz miała czas.
Love
 Draco"

   Hermiona nabrała powietrza. O mały włos, a zdradziłaby swojego... przyjaciela. Z łzami w oczach wybiegła z łazienki. Wpadła na kogoś. Tym razem nie udało jej się zatrzymać na nogach i upadła. Spojrzała gniewnie w górę.
- O kurde!!! Przepraszam pani profesor! To niechcący, po prostu się spieszyłam. - próbowała się bronić Hermiona
   W tej chwili z łazienki wybiegł zaczerwieniony Harry, który zapinał sobie guzik od koszuli. McGonagall spojrzała na uczniów.
- Nie wierzę! Hermiono, czy mamy tą łazienkę objąć ścisłym nadzorem? Zakaz spotykania się do końca semestru, to się tyczy obu stron! Jak zobaczę was razem, panna Granger opuści Hogwart, a ty Harry dostaniesz jeszcze jedną szansę! Mam nadzieję, że się zrozumieliśmy, a teraz na lekcje! ]
   Harry pobiegł na eliksiry, a Hermiona skierowała się na dół.
- Nie pani, panno Granger! - krzyknęła dyrektorka - Pani pójdzie do mojego gabinetu.
   Hermiona razem z McGonagall poszły do gabinetu dyrektorki.
- Nie spodziewałam się tego po tobie. - powiedziała profesor siadając w fotelu.
- Też się tego nie spodziewałam. Tylko, że ja nic nie zrobiłam.
- Hermiono! Rozumiem, że jesteś w takim wieku, że musisz się wyszaleć, ale nie w szkole! Poza tym nie można mieć dwóch chłopaków na raz. Jestem w stanie umorzyć szlaban.
- Wyczuwam w tym pewne "ale"!
- Owszem! Jestem w stanie umorzyć szlaban, ale na jednego z chłopców. Masz wybór. Przyjdź jutro o 11:00 z podjętą decyzją, a teraz do widzenia!
- Ale...
- Do widzenia, panno Granger! - powiedziała McGonagall nie odrywając wzroku od pergaminów
- Do widzenia, pani profesor!
   Hermiona wróciła do pokoju. Postanowiła odpisać Draconowi.

Hermiona: "Posłuchaj, ja mam pewien problem. Mamy zakaz spotykania się, nie? Z Harrym też mam zakaz. Jeden z tych zakazów mogę zdjąć. Pomożesz mi?
Twoja,
Hermiona"

   Dziewczyna nie musiała długo czekać na odpowiedź.

Draco: "Wierzę, że ci ciężko! Spokojnie, zdejmij karę na spotykanie się z Harrym. Ja mogę poczekać! Tylko obiecaj mi, że nie będziesz szaleć!
Draco"

   Hermiona zastanawiała się czy odpisywać. Poszła się umyć i pościeliła łóżko. Gdy już postanowiła zasnąć odpisała Draconowi.

Hermiona: "Prawdziwy z ciebie przyjaciel! Podjęłam wybór! Dziękuję za pomoc i miłych snów. Her."

   Gdy Hermiona wstała rano i pobiegła do gabinetu czując, że podjęła właściwy wybór. Wkroczyła do pokoju i zaczęła.
- Podjęłam wybór! Dziękuję, że pozwoliła mi pani przemyśleć tą sprawę!
- Nie ma za co. Powiedz, kogo wybrałaś?
- Wybór nie był łatwy, ale ktoś mi pomógł zadecydować. Wybieram...

czwartek, 3 lipca 2014

Bohaterki i Bohaterzy

Tu wstawię listę bohaterów i bohaterek, bo doszły nowe i trochę się tłoczno zrobiło XD Będą tu wszyscy bohaterowie, którzy są ważni na blogu. Postacie drugoplanowe to inni uczniowie XD
Uwaga! Zdjęcia są brane z Google! Bardzo przepraszam, jeśli jest to zdjęcie z waszego bloga. Ciężko mi przeszukiwać wszystkie blogi, żeby sprawdzić czy nie ma takiego zdjęcia, więc:
Z GÓRY PRZEPRASZAM!
~Slytherin Princess

Lista GŁÓWNYCH Bohaterów:

1. Imię: Hermiona Granger
Przyjaciele: Harry Potter, Draco Malfoy, Ginny Weasley, Rosemarie Duncan, Rose Engel, Dagmara Carter, Kate Smith, Katherine White, Lilly Hawkins, Lolita Clayton, Louise Wood, Patricia Lewis, Stephanie Jackson.
Dom: Gryffindor
Charakter: Miła, pomocna. Jest jedną z najzdolniejszych czarownic i najlepszych uczniów. Jest niezwykle uzdolniona i chętnie przychodzi z pomocą. 
Opis: Od wakacji jest niezwykle zakochana. Jest najlepszą przyjaciółką Ginny Weasley oraz Harrego Pottera. Wcześniej chodziła z Ronem Weasleyem, ale się pokłócili i nie odzywają się do siebie. Jej najlepszą przyjaciółką z Beauxbatons jest Rosemarie, którą traktuje jak kuzynkę. Z czasem dowiaduje się czegoś, co zmienia jej życie. Czy mimo tego postanowi być ze swoim wybrankiem?
Wygląd (zdjęcie):

Imię: Elisabeth Malfoy
Przyjaciele: Draco Malfoy, Ginny Weasley, Rosemarie Duncan, Rose Engel, Dagmara Carter, Kate Smith, Katherine White, Lilly Hawkins, Lolita Clayton, Louise Wood, Patricia Lewis, Stephanie Jackson.
Dom: Slytherin
Opis: Pojawia się po wydarzeniach w Malfoy Manor. To Narcyza jest osobą, która odkryła Elisabeth. Nikt nie spodziewał się takiego zwrotu akcji. 
Wygląd (zdjęcie): 

2. Imię: Draco Malfoy
Przyjaciele: Blaise Zabini, Hermiona Granger, Patrick Dickens, Mike Thomson, Alexander Stewart, Victoria Malfoy.
Dom: Slytherin
Charakter: Arogancki przystojniak. Działa wszystkim na nerwy. Wieczory spędza na oglądaniu meczy oraz popijaniu Ognistą. Jest niezwykle zakochany w sobie i dostaje wszystko czego chce.
Opis: Od wakacji jest zakochany. Sam nie może uwierzyć w kim. Jego najlepszym przyjacielem jest Blaise Zabini, z którm lubi pić Ognistą. Z Beauxbatons przyjeżdża jego kuzynka o imieniu Victoria Malfoy, która poniża wszystkie dzieci mugoli. Zaprzyjaźnił się z chłopakami z Durmstrangu. W Malfoy Manor dowiaduje się czegoś, co zmienia jego życia, czy los nie pozwoli mu na bycie z ukochaną?
Wygląd (zdjęcie): 

3. Imię: Ginny Weasley 
Przyjaciele: Hermiona Granger, Rosemarie Duncan, Nansy Williams, Susan Lopez, Maria Bones, Carly Fox, Ruby Brandon, Lolita Clayton
Dom: Gryffindor
Charakter: Miła, przyjacielska, pomocna. Należy do jednych z najpiękniejszych dziewczyn w Hogwarcie. Jest zdolna i chętnie pomaga innym.
Opis: Jest najlepszą przyjaciółką Hermiony Granger. Przyjaźnią się odkąd rozpoczęła szkołę. Z czasem zaprzyjaźniła się z przyjaciółką Hermiony i Harrego - Rosemarie Duncan. Ginny jest z Hermioną bardzo blisko, ale czy zostanie z nią, kiedy dowie się prawdy? Czy będzie w stanie ją znieść i znów się z nią przyjaźnić?
Wygląd (zdjęcie): 

4. Imię: Harry Potter
Przyjaciele: Ron Weasley, Ginny Weasley, Hermiona Granger, Rosemarie Duncan, Mike Thomson, Dagmara Carter, Lolita Clayton
Dom: Gryffindor
Charakter: Miły, przyjacielski i pomocny. Jest przystojny, jeden z najprzystojniejszych chłopaków w Hogwarcie. Chętnie pomaga innym, jeśli nie są Ślizgonami.
Opis: Jest przyjacielem Rona Weasley'a i Hermiony Granger. Chodzi z Ginny Weasley. Odkąd Hermiona zaprosiła go do domu w czwartej klasie, przyjaźni się z Rosemarie Duncan, która podbiła serca wszystkich chłopaków. Harrego kochają prawie wszystkie dziewczyny. Stał się bardzo popularny po pokonaniu Czarnego Pana. Unika Hermiony od wydarzeń w Malfoy Manor.
Wygląd (zdjęcie): 

5. Imię: Rosemarie Duncan
Przyjaciele: Hermiona Granger, Ginny Weasley, Harry Potter, Susan Lopez, Victoria Malfoy, Rose Engel, Dagmara Carter, Kate Smith, Katherine White, Lilly Hawkins, Lolita Clayton, Louise Wood, Patricia Lewis, Stephanie Jackson, Nansy Williams, Maria Bones, Carly Fox, Ruby Brandon
Dom: Ravenclaw
Charakter: Jest miła i piękna. Z każdym potrafi znaleźć temat do rozmowy. Jest niezwykle popularna, uzdolniona i mądra. Przyjaźni się ze wszystkimi poza Draconem.
Opis: Od dawna jest przyjaciółką Hermiony Granger. Traktuje ją jak siostrę. Polubiła Harrego i Ginny, w których towarzystwie świetnie się czuję. Wcześniej uczęszczała do Akademii Magii Beauxbatons. Kiedy Hermiona opowiedziała jej wydarzenia z Malfoy Manor była zafascynowana i trochę przestraszona, ale nie opuściła przyjaciółki.
Wygląd (zdjęcie): 

6. Victoria Malfoy
Przyjaciele: Draco Malfoy, Rosemarie Duncan, Nansy Williams, Lolita Clayton, Stephanie Jackson
Dom: Slytherin
Charakter: Piękna, pomocna dziewczyna, która nienawidzi mugoli. Jest niezwykle utalentowana w dziale Obrony Przed Czarną Magią. Chętnie pomaga osobą czystokrwistym
Opis: Jest kuzynką Dracona Malfoy'a i siostrzenicą Narcyzy Malfoy. Nienawidzi osób z mugolskich rodzin. Jej najlepszą szkolną przyjaciółką jest Rosemarie. Strasznie się wstydziła, kiedy dowiedziała się co się stało w Malfoy Manor.
Wygląd (zdjęcie): 

Lista dziewczyn z Beauxbatons:

Imię: Nansy Williams
Dom: Gryffindor
Opis: Przyjaciółka Ginny Weasley. Przyjaźni się z Victorią Malfoy oraz Susan Lopez, Marią Bones, Carly Fox, Lolitą Clayton i Ruby Brandon. Uwielbia Rosemarie. Jest dziewczyną czystej krwi.
Wygląd (zdjęcie): 

Imię: Susan Lopez
Dom: Hufflepuff
Opis: Przyjaciółka Ginny Weasley. Jej najlepsze szkolne przyjaciółki to Lolita Clayton, Maria Bones, Carly Fox, Nansy Williams, Ruby Brandon. Jest piękna, dlatego ma powodzenie u chłopaków. Uwielbia Rosemarie, z którą może spokojnie porozmawiać. Jest dziewczyną półkrwi.
Wygląd (zdjęcie): 

Imię: Ruby Brandon 
Dom: Slytherin
Opis: Przyjaciółka Ginny Weasley oraz Rosemarie Duncan. Uwielbia Lolitę Clayton, Carly Fox, Marię Bones, Nansy Williams oraz Susan Lopez. Nie cieszy się zbyt wielkim powodzeniem z powodu skrytej natury, chociaż jest piękna. Jest dziewczyną półkrwi.
Wygląd (zdjęcie): 

Imię: Carly Fox
Dom: Hufflepuff
Opis: Przyjaciółka Lolity Clayton, Ginny Weasley, Rosemarie Duncan oraz Marii Bones. Podkochuje się w Draconie. Jej przyjaciółki Nansy Williams, Susan Lopez, Ruby Brandon oraz Maria Bones jej kibicują. Jest dziewczyną czystej krwi, niezbyt lubianą, ponieważ wszystkich pakuje w tarapaty. 
Wygląd (zdjęcie): 

Imię: Maria Bones
Dom: Hufflepuff
Opis: Nie jest lubiana. Wygląda na dwudziestkę, chociaż na siedemnaście. Jej przyjaciółki to Ginny Weasley, Rosemarie Duncan, Carly Fox, Susan Lopez, Lolita Clayton, Ruby Brandon oraz Nansy Williams, jednak najbardziej lubi Carly i Ginny. Jest córką mugoli. Ma słabe umiejętności magiczne.
Wygląd (zdjęcie): 

Imię: Rose Engel 
Dom: Ravenclaw
Opis: Słodka dziewczyna, która przyjaźni się z Hermioną Granger, Dagmarą Carter oraz Rosemarie Duncan. Jej koleżankami są Dagmara Carter, Kate Smith, Katherine White, Lilly Hawkins, Lolita Clayton, Louise Wood, Patricia Lewis i Stephanie Jackson. Wśród chłopaków jest boginią urody. Każdy musi jej przyznać, że jest piękna. Jest czarownicą czystej krwi.
Wygląd (zdjęcie): 

Imię: Dagmara Carter
Dom: Ravenclaw
Opis: Chłopaki ją uwielbiają, a ona dobrze czuje się w ich towarzystwie. Przyjaźni się z Hermioną Granger, Rose Engel oraz Rosemarie Duncan. Lubi Lolitę Clayton. Rosemarie to dla niej taki pedagog, potrafi pomóc i zawsze wie gdy coś się dzieje. Ona sama też zawsze służy pomocą. Skycie podkochuje się w swoim najlepszym przyjacielu Harrym Potterze, ale nie próbuje zabierać go od Ginny. Jest czarownicą półkrwi. 
Wygląd (zdjęcie): 

Imię: Kate Smith
Dom: Slytherin
Opis: Jej przyjaciółki to Katherine White, Lilly Hawkins, Lolita Clayton, Louise Wood, Patricia Lewis, Stephanie Jackson. Oczywiście najlepiej dogaduje się z Hermioną Granger oraz Rosemarie Duncan. Bardzo lubi Dracona, ale on tego nie odwzajemnia. Zadowala się tym, że Harry ją rozpoznaje, ponieważ przyjaźni się z Hermioną. Jest piękną córką mugoli, ale cieszy się dużą popularnością.
Wygląd (zdjęcie):

Imię: Katherine White
Dom: Gryffindor
Opis: Jej przyjaciółki to Hermiona Granger, Kate Smith, Rose Engel, Lolita Clayton i Lilly Hawkins. Jest jedną z najmniej odpowiedzialnych dziewczyn w historii Hogwartu. Jako jedyna przychodzi na lekcje bez szat w wyzywających strojach. Jest lubiana przez większość facetów. Zakochała się w Harry'm, ale on uważa, że 'nie jest w jego typie'. Ma status półkrwi.
Wygląd (zdjęcie): 

Imię: Lilly Hawkins
Dom: Ravenclaw
Opis: Wszyscy jej mówią, że jest piękna. Jest córką mugoli, ale mimo to jest znana w całej szkole. Jest inteligentna i pomocna. Kocha przyrodę. Nie może zrozumieć co Hermiona widzi w Draconie. Przyjaźni się z Lolitą Clayton, Katherine White, Rose Engel, Rosemarie Duncan, Kate Smith i Hermioną Granger. Jest rozważna i uczciwa. Wszyscy mają do niej zaufanie.
Wygląd (zdjęcie): 

Imię: Patricia Lewis
Dom: Slytherin
Opis: Ma status czystej krwi. Kocha Hermioną Granger i Rosemarie Duncan. Strasznie nienawidzi snobów ze Slytherinu, którzy wyzywają jest przyjaciółki. Marzy o tym, by któryś z chłopaków na nią spojrzał. Nie cieczy się popularnością, a wręcz jest wyśmiewana przez innych.
Wygląd (zdjęcie): 

Imię: Lolita Clayton
Dom: Ravenclaw
Opis: Bardzo inteligentna osoba. Z nikim nie ma na pieńku i wszyscy ją lubią. Jest czarownicą czystej krwi. Przyjaźni się ze wszystkimi poza Patricią Lewis i Draconem Malfoy'em, którzy są dla niej jak znajomi. Lolita lubi się uczyć i pomagać osobą, którzy nie nadążają. 
Wygląd (zdjęcie): 

Imię: Emma Kingsley
Dom: Slytherin
Opis: Nienawidzi mugoli, chociaż przyjaźni się z Hermioną. Bardzo lubi Rosemarie Duncan i Victorię Malfoy. Marzy o tym, aby Czarny Pan wrócił. Jest buntowniczką. Wszyscy próbują znaleźć coś, żeby ją wyrzucić. Jest osobą czystej krwi i lubi się tym przechwalać.
Wygląd (zdjęcie): 

Imię: Louise Wood
Dom: Slytherin
Opis: Jest sympatyczna i uprzejma. Nie ma dużo przyjaciół, ale wystarczają jej Hermiona Granger i Rosemarie Duncan. Koleguje się z prawie wszystkimi dziewczynami. Nie przepada za Victorią Malfoy. Jest czystej krwi.
Wygląd (zdjęcie): 

Rozdział 4: "Beauxbatonki"

- Dlaczego? - zapytała Hermiona
- Przez wasz "incydent" - odpowiedziała profesorka
- Czyli wart też nie będziemy dzielić? - zapytał spokojnie Draco
- To chyba oczywiste. Panno Granger, proszę za mną, pokażę pani pokój, a Pan Malfoy tu na mnie poczeka.
   Draco kiwnął głową, a Hermiona udała się za nauczycielką. Szła krętym korytarzem, aż w końcu dotarła do pokoju z napisem "Ravenclaw and Griffindor".
- To tutaj Panno Granger. Proszę się rozgościć, pańska współlokatorka już czeka.
   Hermiona weszła do środka. Na łóżku obok jej łóżka leżała drobna Krukonka.
***
   W tym czasie Draco gorączkowo myślał, co zrobić, aby widywać Hermionę i nie dostać większej kary. Podszedł do niego Harry.
- Hej, Malfoy! Za co nie można ci się zbliżać do Hermiony?
   Draco poczuł nagłą potrzebę strzelenia w niego Sectumsemprą za wtrącanie się w nie swoje sprawy.
- Witaj, Potter. - powiedział chłodno - Co cię interesuje moje życie prywatne?
- Życie prywatne? Czyli wykorzystałeś Hermionę? Wiedziałem! Jak mogłeś?
- Wiesz co ty mówisz, Potter? Zastanów się dwa razy zanim następny raz powiesz coś do Malfoy'a. Nigdy nie wykorzystałbym Hermiony! 
   W tym momencie zza rogu wyszła profesor McGonagall. 
- Harry, daj mu spokój. Nic się nie stało. Na szczęście - powiedziała i spiorunowała wzrokiem Malfoy'a, który nie był wyjątkowo zainteresowany rozmową - Proszę za mną Panie Malfoy.
***
- Witaj! Jak dawno cię nie widziałam! Ciebie wybrali na prefekta?
- Oczywiście Hermionko - uśmiechnęła się Luna - Ciebie też miło widzieć.
- Myślę, że nie będzie tak źle jak myślałam. Miałam mieszkać z chłopakiem, w dodatku Puchonem! Nie wiedziałam co się stało z tą szkołą!
- Mnie to mówisz? Miałam mieszkać z Dr... - głos Hermiony się załamał. Polubiła Dracona, a nawet bardzo, ale postanowiła nie mówić tego przy Lunie - Z Draco!
   Dziewczyny przytuliły się i zaczęły dalej rozmawiać ze sobą o chłopakach i innych takich.
***
   Draco przemierzał korytarze za McGonagall. Kiedy mijał drzwi z napisem "Ravenclaw and Gryffindor" zasmucił się. On chciał mieszkać z Hermioną. Kilka drzwi dalej zobaczył napisz "Slytherin and Hufflepuff". Nie wiedział z kim dzieli pokój. Ucieszył się, że Hermiona dobrze się bawi, bo z jej pokoju było słychać śmiechy. Miał nadzieję, że i jemu trafi się fajny współlokator. Wszedł do pokoju, a kiedy McGonagall wyszła mógł zobaczyć kto jest jego "kolegą z pokoju". Załamał się. Jego współlokatorem miał być Ernie Macmillan. On uczestniczył do Gwardii Dumbledore'a i bardzo nie lubił Dracona. Spojrzał na chwilę na młodego Malfoy'a i odwrócił wzrok niezainteresowany. Draco ucieszył się, że przynajmniej mieszka z osobą czystej krwi, ale zaraz przypomniał sobie drogę pociągiem u boku mugolki. Chłopak postanawiał nie zaprzyjaźniać się z nim. Wziął tylko kartkę papieru i napisał list do Blaise'a. Po kilku minutach przyjaciel pukał do drzwi. Draco wyszedł do niego.
- No, jak tam? - zapytał Blaise - Po minie widać, że nie bawisz się najlepiej.
- Wolałbym mieszkać z Hermioną albo z tobą. Nie dam rady przeżyć Puchonem.
- Idź spać. Jutro przyjeżdżają panienki do wyrwania. Wystrój się, wyśpij i idziemy na podryw. Ja spadam, bo McGonagall znów będzie miała problem.
   Za nim stała dyrektorka. Draco się skrzywił, a Blaise odwrócił i wpadł prosto za nią. Załamany wyprostował się i spojrzał w podłogę. Profesorka pokiwała głową.
- 3 godziny kary. Widzimy się jutro o 16, a co do pana Panie Malfoy... Dziś zawiodłam się na tobie dwa razy. Mam nadzieję, że się zmienisz. Nie chcę dawać ci zakazu spotykania się z Blaise'm, bo zostaniesz sam jak palec. Dostajesz ostrzeżenie i widzimy się jutro o 11 w moim gabinecie. Bez spóźnialstwa! Oboje! A teraz może Pan Zabini zgodzi się iść do swojego dormitorium?
   Diabeł posłał przyjacielowi spojrzenie "Sorry, stary" i udał się do dormitorium Slytherinu. Draco wszedł do pokoju i zamknął drzwi. Umył się i się położył. Jeszcze przed snem wysłał Hermionie list.
***
   Hermiona zrobiła się senna. Rozmawiała z Luną ponad trzy godziny i postanowiła się umyć. Kiedy wróciła, do łazienki skierowała się jej współlokatorka. Gdy już zasypiała przyleciała sowa. Odwiązała liścik i przeczytała. W jej oczach zebrały się łzy. Odpisała tylko i położyła się spać. 
***
   Rano, kiedy Hermiona wstała, wysłała do Dracona wiadomość. Zdziwiła się, że od razu jej odpisał. Ubrała się i zauważyła, że jej współlokatorka jeszcze śpi. Postanowiła udać się do gabinetu dyrektorki. Powiedziała hasło i ruszyła schodami w górę. Chciała miło przywitać Beauxbatonki. Gdy dotarła lekko się ukłoniła.
- Dzień dobry!
- Dzień dobry Panno Granger. Co cię tu sprowadza?
- Chciałam się zapytać czy... czy mogłabym przywitać... nowych uczniów - Hermiona uśmiechnęła się.
- Z Akademii Magii Beauxbatons? 
- Tak... Chciałam je przywitać, żeby czuły się u nas jak najlepiej.
- Oczywiście. Powinny się zjawić za godzinę, o 11:30. Tym czasem, byłabym wdzięczna, gdybyś poszła do pokoju Dracona i Erniego. Przypomniałabyś Panu Malfoy'owi, że ma się u mnie zjawić o 11.
- Dobrze i dziękuję za pozwolenie.
- To drobiazg. - powiedziała dyrektorka i się uśmiechnęła
   Hermiona podążyła krętym korytarzem. Minęła swój pokój i doszła do pokoju Slytherinu i Hufflepuffu. Zapukała. Otworzył jej wysoki blondyn, bez koszulki. Hermiona zamknęła oczy. Później je otworzyła i powiedziała.
- Pani dyrektor przypomina, że masz się u niej zjawić o 11, Draco.
- Dzięki. Oczywiście, pamiętam. Pa, Hermiono - powiedział i zamknął drzwi
- Na razie, Smoku - powiedziała Hermiona zastanawiając się dlaczego był taki otępiały. Dziewczyna spojrzała na zegarek. 10:45. Gryfonka poszła do pokoju i ubrała się w ładną sukienkę, żeby dobrze prezentować się przed Beauxbatonkami. O godzinie 11:20 zeszła na dół czekając na przybyszów. Po krótkiej chwili przed nią ustawił się rząd dziewczyn.
- Hej, jestem Hermiona Granger. Miło mi powitać was w progach Hogwartu!
   Dziewczyny z Beauxbatons pokiwały głowami.
- Byłabym wdzięczna gdybyście po kolei mówiły wasze imiona. To by ułatwiło mi zadanie. Może ty zaczniesz? - zwróciła się do dziewczyny z fioletowymi włosami. 
- Dobrze - powiedziała z angielskim akcetem - Jestem Vanessa Croft.
- Ja jestem Sue Blackwood!
- A ja Susan Lopez!
- Kate Smith!
- Katherine White!
- Anne Campbell!
- Bella Clarke!
   Wszystkie po kolei wykrzykiwały swoje imiona. Została tylko jedna dziewczyna której nie znała. Zapytała o nią swoją przyjaciółkę Rosemarie.
- Ona ci się przedstawi. Podejdź do niej.
   Dziewczyna spełniła polecenie przyjaciółki.
- Hej. Jestem Hermiona Granger, jak się nazywasz? 
- Nie zadaję się ze szlamami! - odpowiedziała gniewnie dziewczyna
- Ale ja chciałam tylko poznać twoje imię. Nie musisz mnie lubić - odpowiedziała zdziwiona Hermiona i spojrzała na nową
- Jestem Victoria - odpowiedziała dziewczyna z czarnymi włosami przeplatanymi czerwonymi pasemkami - Victoria Malfoy

środa, 2 lipca 2014

Rozdział 3: "Szlaban i co jeszcze?"

   Po kilku minutach Draco się ocknął. Zorientował się, że do łazienki ktoś wszedł i im się przygląda. W pierwszej chwili chciał zabić obserwatora, bo bał się, że opowie całej szkole o tym "incydencie", ale później ustalił, że jest mu to obojętne. Obserwator się przyjął poważny wyraz twarzy i patrzył przeszywająco na Hermionę i Dracona. On na nią spojrzał. Spała sobie na jego piersi i nie zamierzała się obudzić. Draco jeszcze raz spojrzał na obserwatora. Zaczynał go rozpoznawać. Wysoka pani, z kapeluszem, ale to nie mogła być... Smok wciągnął szybciej powietrze. Wysoka kobieta opierająca się o ścianę zrobiła kilka kroków do przodu, a on od razu ją poznał.
- Dzień dobry! - powiedział cicho Draco
- Zacznijmy od tego, że jesteś w toalecie dziewcząt - kobieta otworzyła szeroko oczy - I to nie sam, ale z ... najlepszą uczennicą w szkole.
   Na takie słowa Hermiona się poruszyła. Powoli otworzyła oczy i spojrzała w górę. Smok ją puścił. Posłała mu wielki uśmiech i w tym momencie się odwróciła i jej wzrok zarejestrował obserwatorkę. Zatoczyła się do tyłu, ale Draco ją złapał i postawił.
- O Boże! - wydusiła
   Obserwatorka patrzył na nią ze zdziwieniem.
- Nie jestem Bogiem, nie spodziewałam się tego po tobie Hermiono! - powiedziała zawiedzionym głosem
- Ja... ja nie... to nie moja... - zobaczyła zdziwione spojrzenie Draco - Zrób coś. - powiedziała do jego ucha
- Chciałam wam powiedzieć, że rozpoczęła się uczta, a ja szukam was po całej szkole. Prefekci naczelni! To zachowanie wymaga kary! Zakaz spotykanie się! W szkole i poza nią. Do końca semestru. Myślę, że uszanujecie mój szlaban, po całym tym wybryku.
- Ale my nie... - zaczął Draco
- nie wiedzieliśmy, że jest tak późno - dokończyła Hermiona i nakazała Draconowi milczeć - Draco mnie uratował. Bo wcześniej Pansy podłożyła mi nogę. Kiedy upadłam strasznie zakręciło mi się w głowie. Draco wziął mnie na ręce i zaniósł do łazienki, żebym doszła do siebie. Później przytuliłam się do niego i znów zemdlałam. Bardzo przepraszam.
- Hermiono, gorszej wymówki nie słyszałam! Szlaban do końca semestru, po tym zobaczymy.
   W drzwiach łazienki stanął Lucjusz Malfoy, który strasznie się zmienił po Bitwie o Hogwart.
- Szlaban? I co jeszcze? Może od razu zakaż im siedzieć razem w szkole, Minerwo!
- Lucjuszu, twój syn właśnie przytulał się do Hermiony Granger, a on wymyśliła niestworzoną historię, w którą mam uwierzyć.
   Lucjusz zmierzył syna wzrokiem. Hermiona widziała, że przechodzi go dreszcz. Postanowiła zmierzyć się z losem.
- Mogę opowiedzieć co się naprawdę stało - szepnęła Hermiona - Na Godryka Gryffindora.
- Więc słuchamy - powiedział Malfoy Senior
- Nie zaczyna się zdania od więc - automatycznie poprawili go Hermiona i Draco, po czym wybuchnęli śmiechem. Minerwa też się uśmiechnęła, Lucjusz też. W miłej atmosferze Hermiona opowiedziała prawdziwą historię, o Pansy, o Draco, o Harrym, o wszystkim, naprawdę o wszystkim. Od podróży pociągiem do tamtej chwili, w której profesor McGonagall ich nakryła. Minerwa uśmiechała się w trakcie opowiadania, a Lucjusz patrzył z przerażeniem na syna. Kiedy Hermiona zakończyła tę przejmującą opowieść, profesorka uśmiechnęła się szeroko i powiedziała.
- Dobrze więc, ale nie mogę cofnąć szlabanu. Przykro mi, mogliście od razu mówić.
- Draco, po pierwszym semestrze racz zjawić się w Malfoy Manor wraz z Panną Granger. Muszę z wami poważnie porozmawiać - powiedział Lucjusz i odszedł
- Dobrze tato! - krzyknął za nim Draco
- Oczywiście proszę pana! - dołączyła się Hermiona
- Was poproszę o wrócenie do Wielkiej Sali. Warunek mojego szlabanu jest taki: Jeśli przyłapię was na podobnym incydencie odejmuję po sto punktów waszemu domowi, ale jeśli pięknie wytrzymacie tą karę i ograniczycie się wyłącznie do widywania się na lekcji, po pierwszym semestrze dodam po pięćdziesiąt punktów dla domu. Czy wyrażam się jasno?
- Tak jest kapitanie - odpowiedzieli razem Hermiona i Draco, po czym cała trójka się roześmiała. Hermiona poszła przodem, następna szła dyrektorka, a na końcu Draco. Dziewczyna czuła smutek z powodu niemożliwości spotykania się z tym uroczym blondynem, ale wierzyła, że jej przyjaciele jej pomogą. Bardziej martwiła się o Dracona. On miał tylko jednego przyjaciela - Blaise'a i jedyne co robili razem to oglądali mecze pijąc Ognistą. Typowe męskie zajęcie. Bała się, że po tym semestrze to nie będzie ten sam Draco.
*** 
   Po wielkiej uczcie prefekci prowadzili uczniów ze swoich domów do dormitorium. Hermiona bardzo chciała pożegnać się z Draco zanim położy się na noc do dormitorium. Draco też tego chciał. Dziewczyna jednak wolała zostać w pokoju i czekać na zakończenie semestru. Chociaż trochę się bała. Czego mógł od niej chcieć Lucjusz Malfoy? Tego pewnie dowie się jeśli tam pójdzie. Właśnie, JEŚLI tam pójdzie. Nie była pewna czy chce tam iść. Widząc smutną minę Hermiony, Harry zbliżył się do niej.
- Co taki zły humor? Ja przypilnuję pierwszoroczniaków, idź do Draco! Nie mogę patrzyć jak się zadręczasz.
- Nie mogę. Gdybyś wiedział...
- Co się stało? Skrzywdził cię? Wiem, że on wykorzystuje dziewczyny, ale ja mu tego nie odpuszczę! Tylko mi powiedz o co chodzi.
- Ja nie... nie mogę Harry. Jest mi strasznie wstyd.
- Czyli cię skrzywdził. Zaraz dam mu prezent i jego śliczna buźka przestanie błyszczeć! - powiedział kierując się w stronę Ślizgonów
- Nie Harry. Powiem ci co się stało, kiedyś, ale teraz go zostaw. To tylko i wyłącznie moja wina.
- Próbował cię rozebrać? Zmuszał cię do czegoś?
- Harry! Jak mam ci cokolwiek powiedzieć, kiedy ciągle mi przerywasz mówiąc, że go zabijesz? Uwierz mi proszę, on się zmienił. Jego ojciec też. Nawet dostałam od niego zaproszenie do Malfoy Manor.
- Od Draco? Przecież on nie może o tym decydować!
- Ziemia do Harrego! Od Lucjusza!
- Ty rozmawiałaś z Lucjuszem, a ten zaprosił cię do Malfoy Manor? Ten świat powoli schodzi na psy... Zgodziłaś się?
- W zasadzie to nie, ale i tak pójdę. Nie mogę się doczekać. Idę tam na zakończenie semestru razem z Draconem.
   Harry posmutniał. Hermiona nie wiedziała o co mu chodzi. Spojrzała mu w oczy. Przybrała miły wyraz twarzy i się uśmiechnęła.
- Co się dzieje? Coś nie tak?
- Myślałem, że ferie spędzimy razem w Norze, ale jeśli masz inne plany, to OK.
- Och Harry! Przepraszam, ale nie mogę odmówić Lucjuszowi. To byłoby nie kulturalne. Naprawdę cię przepraszam, ale mam pomysł. Może na święta przyjedziesz do mnie? Moi rodzice wyjeżdżają do Pragi, więc miło było by mi, gdybyś się zjawił. Co o tym sądzisz?
- Dobrze, o ile Lucjusz albo Malfoy nie zaproszą cię do siebie, bo ty oczywiście się zgodzisz.
- Harry, ale Draco nie może się do mnie zbliżyć do końca semestru! - Hermiona prawie krzyczała, po czym pobiegła w górę schodami nie patrząc na niego. Harry szybko z nią zrównał. Złapał ją i zatrzymał.
- Nie uciekaj, nie wiedziałem. Przepraszam! Nie musiałaś tego przede mną ukrywać! Powiesz mi co się tak właściwie stało?
- Nie mogę Harry, nie mogę. Przysięgłam mu tajemnicę ciszy. Przepraszam.
   Hermiona zatrzymała się, aby poczekać na pierwszoroczniaków. Harry podszedł do niej i szepnął jej do ucha.
- A wiesz, że jutro przyjeżdżają uczennice, które wcześniej chodziły do Beauxbatons?
- To już jutro? Naprawdę?
- Hermiona powiedz mi, Rosemarie przyjeżdża?
- Twoja kochanka? Tak, jak najbardziej. Moja przyjaciółka powiedziała, że chętnie przyjedzie, ale wiesz... ona chyba kogoś ma.
- Ja też mam - Ginny! Ale ona jest moją dobrą koleżanką, naprawdę ją polubiłem, kiedy przyjechała do ciebie na święta.
- Ona jest świetna, wszystkich rozumie. Nie mogę uwierzyć, że ciebie też. Cieszę się, że znaleźliście wspólny język, bo w tym roku będziemy na siebie skazani.
   Choć Hermiona żartowała sobie w najlepsze wraz z Harrym, wciąż ją przygnębiało to, że jej przyjaciel - Draco, może gdzieś sobie siedzieć sam, a ona nie może tej samotności przepędzić. Była pewna, że on zacznie pić i będzie chodził na lekcje pijany, jak w ogóle będzie chodził.
- Hermiona! Hermiona! - Harry potrząsnął zatopioną w myślach dziewczyną - Co się dzieje?
- Nic. Naprawdę nic.
- To dobrze, bo dotarliśmy. Powiedz pierwszakom hasło, a ty idź do pokoju prefektów.
   Pokój prefektów! Że też Hermiona wcześniej o tym nie pomyślała! Przecież dzieli pokój z Draco! Będzie mogła się z nim widywać, będzie mogła z nim rozmawiać i chodzić na warty! Cudownie!
- Hasło to: "Sama Prawda" - powiedziała powoli, aby Gryfoni usłyszeli i odwróciła się w stronę grubej damy - Sama Prawda - szepnęła, a drzwi się rozsunęły. Zaprowadziła pierwszoroczniaków i wszystko im wytłumaczyła.
- Chłopcy śpią na dole, dziewczynki na górze. Chłopcy nie mogę chodzić do dziewczyn po 20. Rozumiemy się?
   Wszyscy kiwnęli głowami.
- Czy są jakieś pytania?
- Tak, ja mam pytanie - powiedziała dziewczynka w kolorowej sukience trzymając za rękę swoją siostrę.
- Śmiało, pytaj - zachęciła ją Hermiona
- A dziewczyny mogą chodzić do chłopaków po 20?
- Nie, oczywiście, że nie! Takie chodzenie jest objęte karę, a teraz są jakieś pytania? - cisza - Dobrze. Wszyscy do siebie, prędziutko!
   Wszyscy się rozbiegli, a Hermiona wyszła z dormitorium szczęśliwa, że dzieli pokój z Draco. Na schodach dostrzegła profesor McGonagall rozmawiającą z Draconem. Dyrektorka uśmiechnęła się do niej i poprosiła, żeby podeszła.
- Tak jak mówiłam. Hermiono i Draco, nastąpiły poważne zmiany dotyczące was. Z powodu waszego wcześniejszego zachowania, zrobiłam mały misz-masz. Wychodzi na to, że Hermiona będzie dzieliła pokój z Krukonką, a Pan Malfoy z Puchonem. 

wtorek, 1 lipca 2014

Rozdział 2: "Toaleta prawdy"

Zapraszam na kolejny rozdział :)
~Slytherin Princess
-----

   Hermiona czuła się okropnie. Jak Draco mógł jej zrobić coś takiego? Przecież mu ufała! Harry wyczuł zły humor Hermiony i popchnął Ginny w jej stronę, lekko pokazując ją głową. Rudowłosa podeszła do przyjaciółki. 
- O czym myślisz? - zapytała cicho
- O... Obiecasz, że nikomu nie powiesz? - zapytała Hermiona podejrzliwie
- Na Godryka Gryffindora! - Dziewczyny się roześmiały
- Okej, myślałam o... Draco. Siedziałam z nim w pociągu i... zaczęłam go lubić, a nawet bardzo go lubić, ale on... on kazał... Pansy... mnie... - głos Hermiony się załamał, ale Ginewra zrozumiała o co chodzi
- Skąd wiesz, że to on kazał Pansy cię przewrócić?
- Harry mi powiedział, że to Draco.
- A pytałaś Harrego od kogo się tego dowiedział? Może to Pansy mu to powiedziała. Przecież Draco cały czas był z tobą. Kiedy mógłby prosić Pansy?
- Nie wiem, ale on jest w stanie... 
- Ciiii. Pomyśl o tym co ci powiedziałam. Zastanów się komu chcesz wierzyć. Draco i mnie czy niewiarygodnym słowom Pansy? 
   Ginny odeszła zostawiając przyjaciółkę z trudnym zadaniem. Hermiona zastanawiała się czy wierzyć Ginny i Draconowi. Ginewra nigdy nie zawiodła jej zaufania, a Harry... tak! Nie mogła też wierzyć Draco, bo go nie znała, ale jeśli zależałoby mu na przyjaźni z tą małą Gryfonką to na pewno się o nią upomni. Tak pogrążona w myślach Hermiona nie zauważyła, że dotarła już do Hogwartu i właśnie miała iść do Wielkiej Sali i usiąść przy stoliku obok innych prefektów. Obok Draco. Weszła wraz z uczniami do sali, ale zaraz oprzytomniała i się cofnęła. Nie była w stanie usiąść przy stoliku z Draco. Nie była w stanie patrzeć na niego, a co dopiero z nim mieszkać. Odwróciła się i pobiegła do łazienki dziewcząt. Tam gdzie mieszkała Jęcząca Marta. Gdy weszła usłyszała płacz dobiegający z środka. Lekko się wychyliła i wydała z siebie cichy dźwięk.
- Draco.
   Chłopak chyba usłyszał, bo odwrócił się do niej, ale na szczęście szybko się schowała i jej nie zauważył. Hermiona zastanawiała się dlaczego on płacze. Zdecydowanym krokiem weszła do środka. Draco aż podskoczył, gdy ją usłyszał.
- Hermiona.
   Powiedział cicho, ale dziewczyna go słyszała. 
- Przyszłam tylko na chwilę, już wychodzę.
- Nie! Zostań! Ja cię... przepraszam.
- Za co?
- Za to, że od razu ci nie powiedziałem, że nie można przechodzić obok Ślizgonów, nie wiesz jak oni traktują Gryfonów.
- Wiem, uwierz mi, wiem. Jesteś taki sam.
- Powiedziałaś, że się zmieniłem - powiedział i spojrzał na nią błagalnym wzrokiem
- Tak mówiłam. Zanim się dowiedziałam jaki jesteś!
- Ale chyba nie wierzysz Parkinson. Ja nie mógł bym!
- Nie wiem tego. Znałam cię takiego jak Pansy. Wyśmiewającego się z Gryfonów, szydzącego ze wszystkich, nie mogę się przyzwyczaić do innego ciebie. Chociaż twoja żądza władzy się nie zmniejszyła. Nadal służysz Voldemortowi? Wierzysz, że powróci?
- Gdyby tak było, wracałbym do Hogwartu?
- Nie odpowiada się pytaniem na pytanie.
- Tobie została arogancja i inteligencja! Hermiona, nie mogę żyć z myślą, że wierzysz, że mógłbym coś takiego ci zrobić, że mógłbym chcieć twojej śmierci!
- Więc nie chcesz? Chcesz, żebym żyła. Dlaczego?
- Bo czuję, że bez ciebie nie jestem pełen. Czegoś mi brakuje.
   Dziwne. Hermiona to samo pomyślała, gdy Draco pierwszy raz ją przytulił. Czyżby byli dla siebie stworzeni?
- Kochasz Pansy?
   Draco spojrzał na nią podejrzliwie.
- Skąd to pytanie?
- Wcześniej ci mówiłam! Nie odpowiada się pytaniem na pytanie!
- Dobrze. Nie, nic do niej nie czuję, bo moje serce należy do innej osoby.
- Do kogo? - zapytała, a widząc zdziwione spojrzenie Dracona dodała - Muszę wiedzieć, aby móc ci ufać.
- Ale ja nie wiem czy mogę tobie ufać!
- Możesz! 
   To mówiąc objęła go rękami, stanęła na palcach i musnęła swoimi ustami o jego usta.
- Kogo kochasz?
   Draco przytulił ją mocniej i pocałował. Trwali tak w uścisku przez dobrych kilkadziesiąt minut. Pierwszy oprzytomniał Draco. Odsunął lekko głowę, ale nie wypuszczał jej z uścisku.
- Ciebie i tylko ciebie! 
   To powiedziawszy znów ją pocałował.

Rozdział 1: "Pojawiasz się i znikasz"


Od razu piszę, że będę dodawać rozdziały regularnie, znaczy często. Czasami dwa na dzień, czasem jeden w miesiącu. Nie jestem w stanie się roztroić i chodzić do szkoły, do szkoły muzycznej i pisać bloga ;) Oczywiście teraz mam wakacje :)
 NIE BĘDZIE MNIE OD 05.07.14r, do 19.07.14r. :( Wyjeżdżam na obóz konny! 
Oki, to mamy załatwione :) Daję wam rozdział 1:
~Slytherin Princess


    Hermiona spakowała swoje rzeczy i ruszyła w stronę peronu. Był chłodny ranek. Jak zwykle, pojawiła się tam przed czasem. Wkrótce zaczęli przychodzić wszyscy uczniowie. Harry wraz z Ronem rozmawiali w najlepsze, nie zauważając jej. Ginny szła obok Harrego i przysłuchiwała się rozmowie, a od czasu do czasu się wtrącała. Nikt nie zauważał Hermiony, jakby była niewidzialna. Od dwóch miesięcy nie wychodziła z domu, ciągle miała w głowie to wydarzenie z początku wakacji. Zerwanie z Ronem, spotkanie Malfoy'a i... W tym momencie ujrzała przystojnego blondyna idącego w jej stronę. Ucieszyła się. Chciała, a nawet pragnęła jego towarzystwa. On spojrzał na nią z pogardą.
- Co u naszej płaczki? - zapytał cicho
- A co u pana 'wiem wszystko'? - uśmiechnęła się, a on odwzajemnił uśmiech
- Niesamowite, jak ludzie się zmieniają, Hermiono! - powiedział i lekko się skrzywił. Usłyszał, że zbliżają się jego rodzice. Ona też ich usłyszała. Głośno rozmawiali o jakiejś sprawie.
- Kochanie, musimy robić wszystko tak, jak wcześniej ustaliliśmy!
- I co? Pozwolimy im na to? To jeszcze dzieci!
   Hermiona popatrzyła pytająco na Dracona. Przybrał poważny wyraz twarzy i odwrócił się.
- Ojcze, matko - lekko się ukłonił - Zauważyłem, że ta szlama stoi sama i postanowiłem ją wkurzyć. 
   Dziewczyna zrozumiała w co gra Draco. Nie może zadawać się z osobami nie czystej krwi, więc próbował bronić siebie i ją od tortur. Hermiona szybko próbowała coś wymyślić.
- Ale i tak twierdzę, że nawet ty nie jesteś w stanie tego zrobić!
   Narcyza spojrzała na syna pytająco. 
- Szlamo! Oczywiście, że przeniósł bym ten pociąg od razu do Hogwartu, ale wolę nie próbować.
   Rodzice Malfoy'a odetchnęli z ulgą, a Hermiona zadarła głowę, odwróciła się na pięcie i pomaszerowała w drugą stronę. Narcyza i Lucjusz wymienili spojrzenia i również odeszli.
***
   Hermiona weszła do pociągu. Gdy przechodziła korytarzem szukając wolnego przedziału poczuła, że ktoś złapał ją w talii. Odwróciła się i ujrzała rozbawioną twarz Dracona.
- Hahaha! - powiedziała załamana - Jak dziecko!
- Dorosłe dziecko!
- Zostaw mnie, szukam wolnego przedziału!
- A ja chciałem ci zaproponować, abyśmy usiedli w zarezerwowanym dla mnie przedziale. Samemu będzie nudno!
- Dobra. Prowadź.
   Hermiona uśmiechnęła się na myśl o wspólnej drodze, o rozmowach, o wszystkim co będą mogli robić. Razem. Już nie z Ronem czy z Harrym. Tylko z Draco. Z chłopakiem z dobrej rodziny.  Weszli do przedziału. Draco zasunął drzwi i zasłony, żeby nikt się nie dosiadł. 
- Wiesz... - powiedzieli równocześnie
- Mów pierwsza! - zachęcił Draco
- Wiesz, że zerwałam z ...
- Ronem. Domyśliłem się. Nie odzywacie się do siebie. A Harry?
- Z nim jestem w zgodzie. Z nim i z Ginny.
- To dlaczego nie siedzisz z nimi?
- Bo tam jest Ron - powiedziała ze łzami w oczach siląc się na łagodny ton - Nie mogę spojrzeć mu w oczy! Ja... ja nie... potrafię! - powiedziała płacząc
   Draco usiadł obok niej i objął ją ręką. Oparła się o jego ramię i na chwilę zapomniała o całym świecie.
***
- Hogwart! Wysiadać! - rozległ się głos z głośnika
- Hermiona - Draco delikatnie dotknął jej ramienia - Hermiona - mówił cicho gładząc jej włosy - Her, wstawaj. Hogwart! Chyba źle spałaś tej nocy.
   Draco potrząsnął głową i wziął Mionę na ręce. Gdy wychodził wszyscy patrzyli na niego zdziwieni. Ich oczy mówiły: "Co ten Draco wyprawia? To przecież szlama". Hermiona powoli otworzyła oczy i zobaczyła nad sobą pięknego blondyna. Uśmiechnęła się i znów je zamknęła. Dobrze jej tak było. Draco poruszał się wolno, tak że prawie nie czuła, że się poruszają. 
- Draco, postaw mnie. Nie psuj sobie reputacji - wyszeptała - Dam radę iść sama.
   Draco delikatnie ją odstawił. Zdziwiła się. Ten twardy Dracon Malfoy robił wszystko tak delikatnie, tak wolno, cierpliwie, bardziej niż Harry, który też był wrażliwy. 
- Draco...
- Tak, mała?
- Pamiętasz, jak mówiłeś, że to będzie najdłuższy rok?
- Tak, ale...
- Może jednak nie będzie taki zły? - zapytała przytulając się do niego - Co o tym myślisz?
- Nie, nie będzie zły, ale... 
- Ale co? - Hermiona się zaniepokoiła
- Wiesz, że... - znów się zaciął
- Że...?
- Mamy tak jakby...
- Wykrztuś to z siebie!
- Będziemy mieszkać razem!
   W pierwszej chwili Hermiona myślała, że Draco żartuje, ale kiedy spojrzała w jego oczy zrozumiała, że mówi prawdę.
- Dlaczego? Znaczy... Widzisz w tym jakiś problem?
- Ja nie, bałem się jak ty na to zareagujesz. Szczerze mówiąc, to jeszcze na koniec tamtego roku obrażaliśmy się jak popadnie i no... nie lubiliśmy się.
- To prawda, ale się zmieniłeś. Jestem w stanie cię polubić, a nawet się z tobą zaprzyjaźnić.
- Naprawdę? Znaczy, byłoby super.
- To pracuj na to - uśmiechnęła się i pobiegła za innymi uczniami. Draco pobiegł za nią. Na jego twarzy widniał uśmiech. Był piękny. Naprawdę się zmienił, ona to czuła. Musi się z nim zaprzyjaźnić, w końcu będzie z nim mieszkać. Jeden pokój, dzielony ze Ślizgonem. Pewnie wcześniej pomyślałaby, że to koszmar, ale teraz, kiedy bardziej go poznała... Może być nawet fajnie. Obejrzała się za siebie. Mijała właśnie Ślizgonów. Kiedy truchtała jeden podłożył jej nogę. Przewróciłaby się na głowę, ale Draco szybko użył zaklęcia lotu.
- Wingardium Leviosa! - machnął różdżkę i Hermiona zatrzymała się przed upadkiem. Odetchnęła z ulgą. Draco rzucił ostre spojrzenie Pansy, która to zrobiła i nie umiała się powstrzymać od śmiechu. Pomógł Hermionie wstać i poprosił, aby wróciła do Gryfonów. 
- Czy wam mózg odjęło? - wydarł się na grupkę Ślizgonów - Chcieliście ją zabić? W ogóle Pansy, masz pomysły jak dwulatka! Czasem się zastanawiam z jakimi głąbami jestem w domu!
- Nie zapominaj Draco, że jeszcze niedawno to ty chciałeś ją zabić! - odezwał się Crabbe
- Tobie ktoś pozwolił się odzywać?
   Do grupki Ślizgonów dołączył Harry, który dowiedział się od Hermiony co zaszło. Skierował wzrok na Pansy.
- Jak mogłaś? Co ona ci zrobiła? 
   Pansy poczuła, że chce się zemścić na Malfoy'u za to, że z nią nie chodzi i na nią krzyczy, choć ona była jego dobrą przyjaciółką. 
- Mi nic. Draco mi kazał ją przewrócić. Mówił, że ona do niczego się nie nadaje i nie ma po co żyć.
   Harry wymierzył różdżkę w Malfoy'a, on zrobił to samo. 
- Niczego jej nie kazałem! Słowo Malfoy'a!
- Nie wierzę ci! Idę przekazać to Hermionie!
   Szybko obrócił się i pobiegł do Gryfonów. Kiedy znalazł Hermionę opowiedział jej o całym zajściu. Dziewczyna odwróciła się, a z ruchu jej warg Draco wyczytał: "Nienawidzę cię!".


Prolog

   Wakacje przed siódmym rokiem Hermiony w Hogwarcie:
- Jak wam mijają wakacje? - zapytał Harry dochodząc do Hermiony i Rona
- Bezsensu! Spadaj na drzewo Ron! - krzyknęła Hermiona
- Nie pisz do mnie więcej!!! W ogóle nie chcę cię znać! - odkrzyknął Ron, obrócił się na pięcie i odszedł - Harry, wolisz moje towarzystwo czy tej szlamy?
- Jak możesz? - syknęła Hermiona przez zaciśnięte zęby
   Ron odszedł bez trudzenia się odpowiedzeniem na pytanie. Harry popatrzył pytająco na Hermione, która starała powstrzymać łzy. Dziewczyna podniosła na niego wzrok i nie wytrzymała. Po jej policzkach spłynęły łzy rozmazując tusz do rzęs. Harry lekko ją objął, a ona odwzajemniła uścisk. Kiedy uspokoiła się lekko odsunęła się od niego i wytarła oczy.
- Może chusteczkę? - zapytał Harry spokojnym głosem
- Nie, poradzę sobie - powiedziała, ale jej przyjaciel już wyjął chusteczkę i wytarł jej oczy - Dzięki!
- A teraz może zaznajomisz mnie z sytuacją?
- Nie ma o czym mówić! - odpowiedziała, a do jej oczu ponownie napłynęły łzy
- Hermiona, proszę! Nie płacz już!
- Oooo! Kogo ja tu widzę? Płaczka Granger i  Pocieszacz Potter!
- Draco! - wysyczał Harry przez zęby
- Ja nie mogę mieć przezwiska? Płaczko Granger i Pocieszycielu Potter! Życie jest nie sprawiedliwe! - Draco udawał dramatyczny ton - Mówcie na mnie Smoku.
- W snach! - krzyknęła Hermiona
- Śnisz o mnie Granger? - Draco droczył się z Hermioną
- Oczywiście! Dniami i nocami! Aż musiałam iść do psychologa, bo za często mi się śnią koszmary! - Hermiona kontynuowała zabawę Draco
- Ja nie do ciebie! Tylko do Pottera! 'Hermiona, proszę! Nie płacz już!' Jakie pocieszenie Potter! Które jest prefektem?
- Ja - powiedziała cicho Hermiona
- Kur** - powiedział cicho Draco, a po tym zaczął głośniej - Nie zamierzam się z tobą użerać! Wiesz przecież, że Slytherin ma wartę z Gryffindorem? Czeka mnie najdłuższy rok! - Draco przeleciał wzrokiem po Hermionie, od stóp do głowy - Chociaż... Trochę się wyrobiłaś Granger!
- Ani mi się waż! - syknął Harry, nagle zainteresowany zabiciem prefekta naczelnego
- A co Potter? Sam byś chciał? - Draco uśmiechnął się szyderczo, Hermionie wydało się, że jest nawet przystojny, ale szybko oprzytomniała
- Ja tutaj jestem! Możemy ustalić, że ja nie chcę!
- Żadnego? - zdziwił się Draco patrząc na Harrego z zazdrością
- Żadnego! Mam jednego prawdziwego przyjaciela - to mówiąc patrzyła na Harrego - i jedną prawdziwą przyjaciółkę!
- Siebie! - wciął się Draco - Nikt inny cię nie lubi!
- Ginny!
- Siostrę rudego? - powiedział Draco
- Tak, siostrę Ro... - oczy Hermiony znów napłynęły łzami, Draco podbiegł do niej i objął ją ręką
- Co ty robisz? - syknął Harry
- Nie chcę, żeby płakała, Geniuszu! Zwabi to mojego ojca! 
   Tylko to powiedział, a koło nich wyrósł Lucjusz Malfoy. Spojrzał na syna z troską w oczach, ale zaraz przyjął kamienną i nieodgadnioną twarz. Odwrócił się i pociągnął pelerynę za sobą pokazując, że syn ma iść za nim. Draco puścił Hermionę i skierował się w stronę Malfoy Manor. Po kilku krokach odwrócił się i spojrzał ze współczuciem na Hermionę. Odwzajemniła współczujący wzrok patrząc to na Draco to na Lucjusza. Odwrócił się z powrotem i dobiegł do ojca. Hermiona długo wpatrywała się w niego, a gdy zniknął nadal patrzyła za nim. Miała nadzieję, że do niej wróci. Harry ją przytulił, ale nie z taką delikatnością i ułożeniem jak Draco. Nie miała pojęcia dlaczego, ale brakowało jej tego przez całe życie. Teraz kiedy poczuła się naprawdę kochana, chciała zostać przy nim jak najdłużej, ale kiedy przyszedł jego ojciec... Dopiero wtedy zorientowała się w czyich jest objęciach. Chciała w nich zostać dłużej i dłużej.
- Hermiona, o czym myślisz? - zapytał Harry
- Ty też uważasz, że się wyrobiłam? - zapytała przypominając sobie wcześniejsze słowa Dracona
- Tak... nie... yyy... tak. Wyrobiłaś się, ale ja nigdy... ja nie...
- Rozumiem, ale Draco, on też wyprzystojniał...
- Hermiona! Słyszysz siebie? W ogóle powiesz mi dlaczego wcześniej płakałaś? - odparł ostro Harry, zdecydowanie ostrzej niż chciał z nutą zazdrości - Czy zostawisz to swojemu chłopakowi Ronowi i kochankowi Draconowi?
- Harry... - odparła Hermiona zwijając się w kulkę i kryjąc twarz między kolanami - Ja rwałamnem.
- Co?
- Zerwałam z Ronem!

Wstęp: Zapoznanie

Hejka, jestem Małgosia, ale będę się podpisywać ~Slytherin Princess. Będę pisać bloga o Dramione. Wcześniej próbowałam zaczynać wiele blogów, ale każda próba była nie udana :/ Do tej pory czytałam jeden blog o Dramione, który serdecznie polecam: Krzywe Zwierciadło.
Mam nadzieję, że znajdziemy kilku czytelników. Dzisiaj jeszcze wstawię prolog i postaram się wstawić pierwszy rozdział. Będę starała się być oryginalna, ale nie obiecuję, bo czytałam tylko jeden blog i nie wiem co jest napisane w reszcie!
Mam GG, Skype'a, Twittera i Facebook'a, jeśli chcesz się ze mną skontaktować przez któreś z tych możliwości i napisać, np. czy ci się podoba blog, albo pomóc mi pisać dalsze rozdziały, to proszę tutaj napisz koma :)
Cieszę się, że trochę się już znamy :)
Posiadam konto na Howrse, Dogry, Farmerama i Cromimi. Jeśli chcesz mnie zaprosić to:
Na Howrse jestem Gosiawg
Na Dogry jestem Małgosia Wyrzykowska
Na Farmeramie jestem wiesniak03 i wiesniak04 (konta mojej rodziny, ale ja wchodzę)
Na Cromimi jestem Gosiawg41
Zapraszam do czytania :) ~Slytherin Princess